Kawa i lody to tak oczywiste połączenie, że aż dziwne, że jeszcze o tym nie pisałyśmy. Tym bardziej, że w obu przypadkach zasada jest taka sama. Żeby były naprawdę dobre, muszą być wysokiej jakości.
O tym jaką kawę lubię, pisałam wiele razy. Z lodami sprawa jest nieco prostsza. Tak naprawdę nie lubię tylko truskawkowych. W ogóle nie lubię "przerobionych" truskawek - ani dżemy, ani kompoty mi nie wchodzą. Jest tylko jeden wyjątek. Sorbet truskawkowy Grycana.
Przy okazji odświeżania zimowej garderoby wpadłam więc na sorbecik i kawę do Galerii Mokotów. Przy Grycanie jak zwykle kolejka, ale w tym wypadku tłum mnie nie denerwuje. Wręcz przeciwnie; cieszy, że ludzie widzą różnicę. Gdyby tak nie było, czy chciałoby im się potem wchodzić na www. grycan.pl tylko po to, żeby napisać, że uwielbiają te lody? Zobaczcie sami, jest prawie 1700 opinii!
Zapominam więc o swoich socjopatycznych skłonnościach i grzecznie czekam aż przyjdzie moja kolej. Za każdym razem jestem wdzięczna panu Zbyszkowi, za te "lody od pokoleń", i za to, że po sprzedaniu Zielonej Budki, kiedy jakość tak drastycznie zaczęła spadać, zdecydował się na rozpoczęcie wszystkiego od nowa. Udało mu się, i już nie musi się wstydzić swojego nazwiska. Mamy polski produkt, produkowany według włoskiej filozofii jedzenia. Z dbałością o szczegóły, o jakość składników. Śmietana i owoce, ot i cała tajemnica.
Od jakiegoś czasu w punktach Grycana można też kupić kawę. Nie jest ona tak rewelacyjna jak lody, ale daje radę ;) Espresso, macchiato i americano kosztują 4,90, espresso z bitą śmietaną (jest pyszna) - 6,90. Za latte zapłacimy 8,90, a za latte z dodatkami (cynamon, czekolada etc.) 9,90. Na miejscu oczywiście porcelana, na wynos papierowe kubki.
Dla tych z Czytelników, którzy jeszcze nie znają lodów Grycana, mam pracę domową. Jak już będziecie tam na kawie, koniecznie spróbujcie sorbetu truskawkowego! Całej reszcie polecam tradycyjne smaki: śmietankowe, waniliowe czy sułtańskie (czekolada i bakalie). To jak sen o byciu małą dziewczynką, która je lody całą sobą i świata poza nimi nie widzi.
O tym jaką kawę lubię, pisałam wiele razy. Z lodami sprawa jest nieco prostsza. Tak naprawdę nie lubię tylko truskawkowych. W ogóle nie lubię "przerobionych" truskawek - ani dżemy, ani kompoty mi nie wchodzą. Jest tylko jeden wyjątek. Sorbet truskawkowy Grycana.
Przy okazji odświeżania zimowej garderoby wpadłam więc na sorbecik i kawę do Galerii Mokotów. Przy Grycanie jak zwykle kolejka, ale w tym wypadku tłum mnie nie denerwuje. Wręcz przeciwnie; cieszy, że ludzie widzą różnicę. Gdyby tak nie było, czy chciałoby im się potem wchodzić na www. grycan.pl tylko po to, żeby napisać, że uwielbiają te lody? Zobaczcie sami, jest prawie 1700 opinii!
Zapominam więc o swoich socjopatycznych skłonnościach i grzecznie czekam aż przyjdzie moja kolej. Za każdym razem jestem wdzięczna panu Zbyszkowi, za te "lody od pokoleń", i za to, że po sprzedaniu Zielonej Budki, kiedy jakość tak drastycznie zaczęła spadać, zdecydował się na rozpoczęcie wszystkiego od nowa. Udało mu się, i już nie musi się wstydzić swojego nazwiska. Mamy polski produkt, produkowany według włoskiej filozofii jedzenia. Z dbałością o szczegóły, o jakość składników. Śmietana i owoce, ot i cała tajemnica.
Od jakiegoś czasu w punktach Grycana można też kupić kawę. Nie jest ona tak rewelacyjna jak lody, ale daje radę ;) Espresso, macchiato i americano kosztują 4,90, espresso z bitą śmietaną (jest pyszna) - 6,90. Za latte zapłacimy 8,90, a za latte z dodatkami (cynamon, czekolada etc.) 9,90. Na miejscu oczywiście porcelana, na wynos papierowe kubki.
Dla tych z Czytelników, którzy jeszcze nie znają lodów Grycana, mam pracę domową. Jak już będziecie tam na kawie, koniecznie spróbujcie sorbetu truskawkowego! Całej reszcie polecam tradycyjne smaki: śmietankowe, waniliowe czy sułtańskie (czekolada i bakalie). To jak sen o byciu małą dziewczynką, która je lody całą sobą i świata poza nimi nie widzi.
10 komentarze:
Sorbet może mniej (bo nie przepadam w ogóle), ale lody Grycan ma rzeczywiście najlepsze. Kiedy ktoś mnie częstuje lodami to pytam, jakie. Jak nie od Grycana, odmawiam spożycia. Po prostu inne mi nie smakują i już.
O tak! Posmakowalam lodow Grycana na ostatnich wakacjach w PL i sie w nich zakochalam! Sa fantastyczne! Bylo to nieco 'niebezpieczne', gdyz mieszkalam zaledwie kilka minut na pieszo od punktu sprzedazy ;) Kazdy ze smakow, ktorych skosztowalam byl rewelacyjny (jadlam tylko lody, sorbetow sprobuje nastepnym razem ;) ).
Teraz dzieki Tobie mam pewnosc, ze nie tylko wg mnie te lody sa genialne ;)
Pozdrawiam!
A ja się niestety zawiodłam. Uważam, że lody nie są złe, ale wybitne także nie są. Może wynika to z faktu bycia rozpuszczoną przez lody włoskie, albo jeszcze lepiej przez magicznych smak lodów australijskich (?Q?) w Maastricht :s, jednak mnie Grycan nie zachwyca, wręcz bym powiedziała, że lody pistacjowe - moje ulubione, wszędzie je testuje, porównuję - były nie do jedzenia :o
Może problem po prostu jest taki, że w Polsce ciężko o naprawdę dobre lody. Z reguły są za słodkie i zdecydowanie za twarde. Z drugiej strony aż takim fanem lodów też nie jestem, więc może nie powinnam się wypowiadać :o
Pozdrawiam
Achh az mi ochoty na lody grycana narobiłas ;)
Uwielbiam je, wystarczy że zobacze tylko ta lodziarnie a od razu tam lece.
Uwielbiam wszystkie smaki jednak moje ulubione smaki to sorbet truskawy, caffe latte, pistacjowe i karmelowe.
Lody znam. I lubię.
Choć słodycze najczęściej po prostu mi pasują, czy te ogólnodostępne, czy bardziej.. wyszukane?
Ale teraz to jak dla mnie - na lody za zimno.
lubię ich lody chałowe
ale słabość mam do lodów z zielonej herbaty
Ooo, uwielbiam ich lody śmietankowe i waniliowe [super do kawki]! :-) To rzeczywiście najlepsza firma na rynku, przynajmniej moim zdaniem :-) Pychota!
Widzę, że większość z Was ma podobne zdanie na temat tych lodów do mojego :)
Co do tego, że są dobre do kawki też się zgadzam, także w sensie dosłownym. Espresso z kulką lodów śmietankowych jest godne polecenia :) Tym bardziej, że te lody w takiej wersji też zdają egzamin, nie rozpływają się od razu.
uwielbiam Grycana, dla mnie to takie prawdziwe lody i ta ilość smaków! Wszystkich próbowałam i co jakiś czas mam tzw. fazę na jakiś zestaw, aktualnie zachwacam się zestawem śmietanka + sorbet mango + sorbet ananasowy, pycha! (sorbet truskawkowy i malinowy to moje ulubione od zawsze z racji miłości do tych owoców:)
Spróbuj kiedyś lody HagenDanz, a zapewniam Cię, że Grycan przestanie Ci smakować ;)
Prześlij komentarz