Dobra pizza na Sadybie

Na Nałęczowskiej bywamy od czasu do czasu, bo tam przyjmuje "nasz" weterynarz. Uwielbiamy go i my, i pies. My, za podejście do pacjentów, bezpośredni sposób bycia, kompetencje, umiejętność powiedzenia "nie wiem, idźcie z tym do specjalisty, np. pana XYZ". I za to, że obudzony w środku nocy potrafi w 15 minut zorganizować wszystko, co potrzebne do natychmiastowej operacji. Gaudi oczywiście nie zdaje sobie z tego sprawy, on po prostu lubi drapanie po klacie i ciastka, które dostaje przy każdej okazji ;)

Przy kolejnych wizytach mieliśmy w planach wybrać się do knajpki, która z daleka zwracała uwagę szyldem "Pizza i Kluchy". Niestety, jakoś się nie składało i trafiliśmy tam dopiero kilka dni temu. Przy okazji okazało się, że jest przeniesiona kawałek dalej i nazywa się teraz "Fratelii Pizza & Pasta". Na przystawkę - pieczywo czosnkowe. Danie główne - pizza, jedna na dwoje, a i tak nie dałam rady zjeść swojej połówki. Mimo, że była naprawdę dobra. Cienki, chrupiący spód, ilość dodatków adekwatna do wielkości pizzy (nie lubię ani kiedy jest przeładowana składnikami, ani kiedy trzeba ich szukać z lupą), w standardzie jest dodatkowy sos (z prawdziwych pomidorow, nie żaden wyrób keczupopodobny).

Na koniec zamówiliśmy espresso. Z całego zestawu wypadło najsłabiej. Zbyt duża objętość, blada crema, wodniste. Dało się wypić bez skrzywienia, ale po tej pizzy spodziewałam się czegoś lepszego. Nie, żebym oczekiwała czegoś na miarę Półwyspu Apenińskiego, w końcu stoi tam tylko mała, w pełni automatyczna Jura. Ale ta filiżanka wypełniona po brzegi nieco mnie rozczarowała. Kawa kosztowała 5 zł, reszty cen nie pamiętam, ale za całość zapłaciliśmy 40 zł.

Na odrębne kilka zdań zasługuje wystrój tej knajpki. Podobało mi się nie tylko dlatego, że ściany są w ostatnio przeze mnie ulubionym zestawie kolorystycznym, czyli czekolada z wanilią. Wszystko tam jest nowe, ładne, dopracowane. Na szerokich parapetach stoją  maleńkie wydrążone dynie ze świeczkami, które po zmroku (czyt. po godz. 16) tworzą przyjemny klimat. Jest półka z książkami, którymi można sobie umilić czas oczekiwania na zamówienie. A na wynos można kupić kamień do pieczenia pizzy i chleba (100 zł).


Fratelli Pizza & Pasta
ul. Nałęczowska 62
Warszawa

dodajdo.com

14 komentarze:

Zapraszam do Łódzi do Boston Cafe...mieści się w murach ms2(muzeum sztuki)doskonała kawa podana w niesamowitym miejscu w murach dawnej fabryki Poznańskiego.polecam

I.nna--albo rybki, albo espresso. Ciesz sie, ze masz dobra pizza. Prawie przyzwoite espresso, swietny weterynarz--toz to przedsionek do nieba :-) Gdyby nie to, ze slubowalam nie jesc pizzy nigdzie poza Neapolem i Rzymem, to pewnie bym ci zazdroscila. Wlasnie tej pizzy, bo niezle espresso mam o dwie bramy dalej, a swietnego weterynarza (takiego co kota za ogon z zaswiatow juz nam kilka razy wyciagal) o 30 km.

oj jak ja dawno w tej pizzerii nie byłam, w wakacje była zamknięta , bo się przenosili właśnie na Nałęczowską. Czas się tam wybrać.
Pozdrawiam sąsiadkę z Sadyby :)))

Dzięki za łódzką rekomendację, zajrzę, jak tylko będę w Łodzi.

Mayu, a ja ciągle szukam dobrej pizzy w Wawie. Mam do przetestowania jeszcze dwa miejsca. Wybaczę im wszystko, jeśli tylko podadzą mi taką pizzę jak w Neapolu czy Rzymie ;)

Ewusiek, prawie po sąsiedzki jest jeszcze Jadłodajnia i Sushi - byłaś? Warto zajrzeć? Ja co prawda w bezpośredniej okolicy nie mieszkam, ale bywam przynajmniej raz na pół roku.

Nie pasuje do tego wpisu, ale nie wiem, jak inaczej się tym z Wami podzielić:
http://theoatmeal.com/comics/coffee

Pod koniec listopada bedę służbowo w Krakowie i zamierzam odwiedzić którąś z polecanych przez Was kawiarni. A może trafi się coś innego smacznego? Na pewno dam znać.

Pomyślałam, że to coś w Twoich kolorach :)

http://whiteplate.blogspot.com/2008/11/puszysty-sernik-na-piernikowym-spodzie.html

Znam knajpkę Fratelli, lecz gdy była jeszcze "Pizzą i Kluchami". Uwielbiałam to miejsce, był czas że chodziłam do niej dwa razy w tygodniu. W nowym lokalu nie byłam, gdyż jest mi teraz nie po drodze na Sadybę, ale nieraz jestem ciekawa, czy pizza nadal smakuje tak rewelacyjnie, jak w poprzednim lokum. Zawsze zachwycałam się tamtejszą pizzą, a sos to istne niebo w gębie. Jak dla mnie to najlepsza pizza w mieście, a jakie pizzerie Ty polecasz?

czy pizza nadal smakuje tak rewelacyjnie, jak w poprzednim lokum. Zawsze zachwycałam się tamtejszą pizzą

Pod koniec listopada bedę służbowo

się tamtejszą pizzą

doskonała kawa podana w niesamowitym

zamierzam odwiedzić którąś z polecanych przez Was kawiarni

bloga do zakładek dodaję, ale mi się podoba! sama mam trochę w tym temacie, ale Waszego jeszcze nie widziałam! ;)