Czarny motyl? Brudny motyl!

- Myślisz, że te firanki mają taki kolor, czy...
- Hm... Jedna jest szara, a druga bardzo szara..
- To co, nadal chcemy tu coś zjeść?

Pytanie było retoryczne. Firanki są brudne, czego więc można się spodziewać na zapleczu? Jeśli dodać do tego zapach stęchlizny uderzający od progu, dawno niemalowane ściany i dłuuugą listę oferowanych dań (zbyt długą nawet jak na średniej wielkości restaurację) nawet naleśniki z malinową konfiturą przestają być przedmiotem pożądania.

Piszę o tym ku przestrodze - omijajcie to miejsce z daleka. Jeśli znajdziecie się na Pradze, poszukajcie klimatycznych kawiarni i koniecznie dajcie znać. Wiosną chętnie się po praskiej stronie Warszawy powłóczę. Chwilowo jednak kapituluję. Motyl okazał się być ćmą, zostawiającą ciemne ślady po byle muśnięciu.

Czarny motyl
ul. Ząbkowska 2, Warszawa
dodajdo.com

0 komentarze: