CiśnienieNa początek kilka wskazówek. Do zrobienia
espresso potrzebujemy 9 barów ciśnienia. Większość ekspresów ciśnieniowych na rynku chwali się 15 barami. To wartość maksymalna, jaką w stanie jest wytworzyć pompa. Jeśli w opisie ekspresu, który nam się spodobał widzimy, że barów jest mniej niż 9-10, to nie ma sensu wydawać na niego pieniędzy. Lepiej kupić najprostszą kawiarkę, a na espresso iść do kawiarni.
CenaKolejna sprawa - cena. Z racji tego, że zwykle zmuszeni jesteśmy zmieścić się w jakiejś sumie, postanowiłam podzielić ekspresy godne uwagi na dwie kategorie. O tych najtańszych, za kilkaset zł, napiszę dziś. W kolejnej części będziecie mogli przeczytać o sprzęcie z wyższej półki, wartej tysiąc i więcej zł.
TemperaturaZ moich obserwacji i wnikliwej lektury opinii użytkowników poszczególnych modeli wynika, że z tanimi ekspresami jest jeden poważny problem: niestabilna temperatura. Raz jest odpowiednia, raz nie, a to przekłada się na smak przygotowywanej kawy. Myślę, że po części wynika to z faktu, iż większość tych tanich ekspresów nie ma bojlera, tylko termobloki, które konstrukcją przypominają przepływowe podgrzewacze wody. Dlatego przed zaparzeniem kawy warto przepuścić trochę wody, żeby rozgrzać wnętrzności ekspresu. Tanie ekspresy mają obudowę z plastiku, więc nie trzymają ciepła tak dobrze, jak te metalowe.
PojemnośćKolejną sprawą, która ułatwia życie jest zbiornik na wodę. Coraz więcej w sklepach małych urządzeń, które są lekkie, mają obudowę z tworzywa i mieszczą w sobie 800 ml wody. To niedobrze. Ekspresu raczej się ze sobą na wakacje nie zabiera, więc nie musi być lekki. A im cięższy, tym bardziej stabilny, więc jest szansa, że podczas robienia kawy filiżanki nie będą nam "tańczyć" i zsuwać się z tacki. Te 800 ml wody to też trochę mało. Przepuścimy wodę przez ekspres, przepłuczemy grupę i dyszę do spieniania mleka, zrobimy dwie kawy i... Trzeba za każdym razem uzupełnić zbiornik. Nie ma również znaczenia czy jest tacka do podgrzewania filiżanek (zwykle wersja ekspresu z tacką jest droższa niż bez), czy nie, bo w takich domowych ekspresach ona i tak działa do d. Lepiej i szybciej wlać na chwilę wrzątek do filiżanki.
Saszetki i kapsułkiBardzo modne stały się ostatnio automatyczne ekspresy na saszetki (podsy) albo kapsułki, choćby Nescafe Dolce Gusto. Plus za to, że kawa jest przyzwoita i zawsze taka sama. Problem z nim jest taki, że wymusza picie tej samej kawy przez całe życie ekspresu, bo kapsułki innej firmy nie pasują. Poza tym są dość drogie, a każda kawa to garść śmieci - coś z tym plastikowym opakowaniem przecież trzeba zrobić. Zwykłe ekspresy często mają dodatkowe sitko na saszetki i to jest o wiele lepsze rozwiązanie, bo daje możliwość wyboru. Poza tym jakoś mnie nie przekonuje cappuccino z mlekiem z proszku. A dyszy do spieniania prawdziwego mleka w tego typu urządzeniach nie ma.
A teraz kilka konkretnych modeli. Wybrałam te, które są na tyle popularne, że można spróbować z nich kawy u znajomych albo znaleźć sporo opinii w internecie. Z mojego klikania wynika, że najtańsza sensowna opcja to
AEG 150. Kosztuje ok 350 zł, ale wygląda na więcej ;) Ma solidną, metalową obudowę, ciśnienie 15 bar, termoblok, 2-litrowy zbiornik wody, w zestawie sitko na 1 kawę, na 2 i do saszetek. Ma też swoje minusy - jest głośny, a lampka wskazująca poziom nagrzania często nie działa tak, jak powinna. Dyskusyjny jest też system Crema, czyli zaworki w kolbie (gwarantujące powstanie cremy), które czasem się przydają, kiedy chcemy użyć kawę gorszej jakości lub źle zmieloną; z drugiej strony - są zamontowane na stałe, więc dla kawoszy, którzy chcą doskonalić swoje umiejętności parzenia kawy to przeszkoda, bo na pierwszy rzut nie widać postępów.
http://www.ceneo.pl/1691069Saeco Via Veneto za niecałe 400 zł wygląda może trochę prymitywnie, bo ma plastikową obudowę, ale jest dość cichy, a to spora zaleta, bo ekspresy za mniej niż tysiąc zł zwykle buczą. Ma bojler, spory pojemnik na wodę (1.5 l), ciśnienie - 15 bar, i cieszy się dobrą opinią wśród użytkowników.
http://www.ceneo.pl/1679478Dobra opcja w tym przedziale cenowym to także
Rowenta ES 180, za nieco ponad 500 zł
http://www.ceneo.pl/136653 Ciśnienie - 15 bar, zbiornik na wodę o pojemności 0,8 l, po napełnieniu filiżanki kawą urządzenie automatycznie się zatrzymuje, co zapobiega przelaniu, a więc można np. włączyć ekspres i spokojnie iść w tym czasie do lodówki po mleko ;)
Trochę Was już znam, więc wiem, że zaraz pojawią się głosy: "czemu tylko trzy ekspresy?". Bo to tylko rzut oka na rynek. "Jaki kupić ekspres do 500 złotych" to pytanie podobne do "jaki kupić używany samochód do 15 000 złotych?". Jaki? Nie mam bladego pojęcia! Zależy czy ma być miejski, terenowy, rodzinny czy kombi. I czy używany 3 lata czy 10, czy benzyna czy gaz, czy z Polski czy z zagranicy... Podobnie z ekspresami: wybór jest tak duży, że każdy musi sam zastanowić się nad kryteriami i dopiero wybrać.
A porównanie z samochodami jest na miejscu z jeszcze jednego powodu: te trzy ekspresy, o których dziś piszę, są jak Maluch - każdy kiedyś od niego zaczynał i był dumny, że ma samochód. Dopiero potem przesiadał się do Dużego Fiata, Opla czy innego Mercedesa, a jak życie się dobrze ułożyło, to nawet do Maybacha. Wśród ekspresów do kawy też są
Mercedesy i Maybachy, o których kiedyś napiszę. Dziś o maluchach - w kolejnym poście o średnim segmencie.
Zobacz również:
Jaki ekspres kupić - cz. II