Monsun pachnie kawą

Powiało dobrą kawą. Dosłownie i w przenośni. I to w centrum Warszawy...

Zachęcona dobrymi opiniami wśród znajomych wybrałam się któregoś dnia do Monsoon Cafe. Nie zawiodłam się. Już dawno nie piłam tak dobrego cappuccino (8 zł), notabene podanego w bardzo ładnej filiżance (gruba porcelana z małym, okrągłym uszkiem, bardzo podobne do firmowych filiżanek Illy, ale te wyprodukowano we Włocławku!).

Para przy sąsiednim stoliku najwyraźniej przyszła do Monsoonu na lunch. Pachniało smakowicie, więc też się skusiłam. Okazało się, że każdego dnia jest jeden zestaw do wyboru - w piątek był kapuśniak i sola z pieczonymi ziemniakami i fasolka szparagową (17 zł). Wszystko było bardzo dobre, zwłaszcza ten komplement dla kapuśniaku w moich ustach nabiera specjalnego znaczenia, bo to jedna z niewielu zup, których nie lubię. Spróbowałam też sałatki z tuńczyka (16 zł)- porcja w sam raz na obiad. Tuńczyk porządny, nie żadne wiórki z puszki marki Aro. ;) Dużo oliwek, soczysta sałata - nie mam nic do zarzucenia.

Z kolei w niedzielę postanowiliśmy się wybrać ze znajomymi na jeden z filmów prezentowanych na Tygodniu Kina Hiszpańskiego. Niestety nie przyszło nam do głowy, żeby zarezerwować wcześniej bilety... No i z kina nici, bo biletów od dawna nie ma, i to nie tylko na niedzielę, ale na wszystkie kolejne dni festiwalu. Stwierdziliśmy więc, że wybierzemy się gdzieś na kawę. Najlepiej gdzieś blisko, czyli w centrum Warszawy. Ale żeby nie było tłoczno, i żeby się nie udusić w oparach dymu z papierosów... No to może Monsoon?


fot. www.monsooncafe.pl

Potwierdza się moja opinia, że kawa tam jest pyszna, że robią rozetki z mlecznej pianki, i klimat jest sprzyjający rozmowom, bo wystrój ładny, dużo przestrzeni i można się rozsiąść wygodnie, bez obaw o trącanie się łokciami z sąsiadami. No i wystrój - elegancko i nowocześnie, ale nie sterylnie. Jedna z niewielu kawiarni, która sprawdzi się zarówno jako miejsce na spotkanie biznesowe, jak i plotki z przyjaciółką. A jak się komuś znudzą rozmowy, to w Monsoon Cafe jest kilkadziesiąt różnych gier towarzyskich, od Scrabble, przez Monopoly aż po jakieś dziwne gry z kulkami w których zupełnie nie wiem o co chodzi.

Monsoon Cafe
Al. Jerozolimskie 85
Warszawa
www.monsooncafe.pl
dodajdo.com

9 komentarze:

Nie jestem z Wa-wy więc na razie mogę jedynie pomarzyć o pójściu do tej, całkiem sympatycznej (z twojej opowiesci) kawiarnii ;)

no rzeczywiście ciekawie w środku, a z Twojego opisu wynika że warto tam wstąpić :)

dlamnie to zbawienne wieści:) zawsze mam dylemat, gdzie czekać na pociąg. teraz będe miała już nowe miejsce. i zamierzam je rzetestować już w piątek!

Ekstra, na pewno wypróbuję! Iwonko, właśnie szukam jakiejś fajnej kawiarni, albo czegoś takiego. Ale wymarzyłam sobie, żeby była jasna, pachnąca, nowoczesna, ale ciepła, żeby był w niej łagodny i dobry klimat, i żeby była bardzo ładna. Czy znasz coś w Wawie podobnego? Albo może innego, ale klimatycznego, gdzie się nie pali?

Szczerze mówiąc nic, co spełniałoby wszystkie te wymagania nie przychodzi mi do głowy - chyba musisz poczekać, aż otworzę swoją własną kawiarnię (ale od razu uprzedzam, że to może trochę potrwać ;)).
Myślę, że możesz czegoś takiego poszukać na Powiślu, tam jest sporo kawiarni, ale od razu mówię, że to nie moje rejony i znam tam tylko Czułego Barbarzyńcę, który jakoś mnie nie zachwycił...

Nowocześnie, ładnie i ciepło jest w Monsoonie, włoskie klimaty to Centorrino, ładnie jest też w Espressamente illy, ale mało klimatycznie niestety... Sama jestem ciekawa takiego miejsca "idealnego", więc jak znajdziesz, to koniecznie daj znać. :)

Zajrzę w miejsca, o których powiedziałaś, dziękuję, wybieram się na poszukiwania w przyszłym tygodniu, powiem na pewno! A na Twoją kawiarnię już nie mogę się doczekać! :-)

Zapowiada się obiecująco, mam chętkę się wybrać :)

tyle razy mijałam monsoona i nie chciałam wejść po tych podejrzanych schodach (a zajrzeć z zewnątrz do środka nie da się) z obawy, że espresso u nich to expresso. i wybierałam sieciówkę, oczekując niewiele więcej niż dawkę kofeiny.
czyli monsoona zaliczyć? a nie zepsuł się? a istnieje jeszcze?

Monsoon już chyba nie istnieje, albo się przeniósł w innej miejsce. W lokalu na Jerozolimskich jest teraz jakiś bank... :/