Nie taka plotka zła...

Plotka mieście się niemal na wprost bramy Uniwersytetu Warszawskiego. Kiedy tam studiowałam, brakowało takiego miejsca. Trzeba było iść na kawę do którejś z kawiarni na Nowym Świecie albo w okolice BUW-u. Teraz studentki mają znacznie bliżej na plotki ;) Piszę "studentki", bo faceci pewnie i tak wybiorą piwo w Harendzie - taniej i klimat bardziej swojski.

W Plotce jest duży wybór drinków, są kanapki, ciacha, wyciskane soki i kawa oczywiście. Muszę przyznać, że dobra, znacznie powyżej przeciętnej (zwłaszcza espresso). Jedynie cappuccino wzbudza moje wątpliwości. I to nie samo wykonanie (już dawno nie widziałam w żadnej kawiarni tak ładnie ubitego mleka), co pojemność. Na oko ze 250 ml. Dla mnie to raczej latte macchiato, a nie capu, ale fani kawy "w stylu cofee heaven" pewnie będą taką ilością mleka usatysfakcjonowani.

Jednak największy atut Plotki to stoliki na zewnątrz. Wprawdzie już niedługo pewnie będzie na taką miejscówkę zbyt zimno, ale póki co można sobie siąść przed Plotką i podziwiać odnowione Krakowskie Przedmieście, które wreszcie przestało straszyć dziurami w asfalcie.


Plotka Cafe & Bar
ul. Krakowskie Przedmieście 7
Warszawa

dodajdo.com

7 komentarze:

Z facetami trafiłaś xD
A takie miejsce na plotki brzmi po prostu idealnie :) i sama nazwa przyciąga.. bo jak nie tam, to niby gdzie?

Nie zwróciłam uwagi na Plotkę kiedy tam byłam ale może przy następnej wycieczce do stolicy zwrócę :)

Zapowiedz się przy okazji następnej wycieczki, może uda na się umówić na kawę :)

I.nna, trochę mnie zaskoczyłaś. Albo ja trafiłam na zły dzień w Plotce. Zresztą, sama miałam o niej pisać, tylko mnie ubiegłaś, lisico ;)
Do rzeczy - rzeczywiście przyjemnie, atmosfera uniwersytecka, siedziałam na zewnątrz a obok mnie dwóch profesorów w starszym wieku. Przyjemnie, ale espresso dostałam kwaśne jak jasny gwint. Zakłądam jednak, że to był po prostu zły dzień.

Podobnymi ścieżkami chyba chadzamy ostatnio ;)
To chyba jest tak, że kwaśne espresso może się zdarzyć każdemu - ale najlepszym nie powinno. Jeśli jest nierówny poziom, a kawa raz jest dobra, raz nie, to nie świadczy najlepiej o Plotce :/

To na wszelki wypadek - w przysłżym tygodniu idę na Chmielną do Pijalni czekolady i Kawy (na licencji Belgium Chocolate CLub). Jak mnie ubiegniesz, zabiję! ;-)

Mam nadzieję, że czekolada jest tam tak samo pyszna jak w tym lokalu w Wola Parku :))
http://kawowy.blogspot.com/2008/12/chocolate-club_04.html