- Co pan taki smutny ostatnio, panie dyrektorze?
- A bo sekretarkę zmieniłem.
- I co? Niezbyt bystra, tak?
- Nie, właśnie całkiem mądra.
- To może leniwa?
- Skąd! Bardzo pracowita!
- To może hmmm... ten... tego... nie chce...
- No coś pan! ...kilka razy dziennie!
- A może nie chce brać do...
- Jak to nie?! ...jak odkurzacz!
- No to o co chodzi?
- Aaa... bo kawę robi jakąś taką...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
Dobre :) I kto tu mówi że robienie kawy to taka "głupia" robota... :D
Może nie ma dobrego ekspresu, młynka lub kawy? Dobry ekspres w pracy jest świetną motywacją, aby się to tej pracy dowlec - człowiek przynajmniej napije się dobrej kawy.
A wiecie, jak się nazywa espresso dla emo?
Depresso. Podawane koniecznie z żyletką na spodku zamiast czekoladki. ;)
Faceci to nic, tylko wybrzydzają :> .. [ale gdybym Kawę dostawała jakąś taką paskudną, to też bym była nieszczęśliwa]
Prześlij komentarz