Latte na zimne poranki

Pisałam już nie raz, i pewnie jeszcze nie raz będę do tego wracać, że moja ulubiona kawka to espresso macchiato. Są jednak takie dni, kiedy mam większa ochotę na kubek gorącej kawy niż na dwa łyki z filiżanki. Wtedy robię sobie latte.

Kubek musi być gorący - dlatego zanim jeszcze zaparzę sobie kawę, napełniam go gorącą wodą. Dopiero po chwili wylewam wrzątek, wlewam podwójne espresso (ok 50-60 ml), a potem powoli dodaję podgrzane mleko. Cukru nie używam, ale jeśli już, to w kawie lepszy jest brązowy, bo jest mniej słodki i harmonizuje ze smakiem kawy zamiast go zabijać.

Generalnie latte robi się inaczej - najpierw powinno się wlewać mleko, potem piankę, a potem, delikatnie i po ściankach, espresso. Dzięki temu powstają trzy warstwy: mleko - kawa - pianka. Efekt pożądany zwłaszcza, jeśli mamy zamiar podać taką kawę w szklance. Nie przestrzegam tych reguł świadomie, ponieważ nie lubię mleka, a warstwy sprawiają, że jego smak jest wyraźniejszy niż wtedy, gdy się po prostu wymiesza kawę z mlekiem.

Taka kawa jest dobra na każdą porę dnia - na zimowe poranki, na popołudnia w fotelu pod kocykiem i na wieczory przed kominkiem. Ja jednak najbardziej lubię latte w sobotę rano, kiedy nie trzeba się nigdzie spieszyć i z czystym sumieniem można sobie pozwolić na łagodne wchodzenie w dzień.

Sobota jest dla mnie tym, czym dla większości niedziela, może dlatego, że my nie mamy niedziel, bo J. w niemal każdą pracuje. Sobota to leniwe poranki, przytulanki i dom pachnący czystością, świeżo pieczonym ciastem (zwykle w takie dni szaleję w kuchni) i kawą. Nie trzeba się nigdzie spieszyć - no, chyba że na spacer do lasu, póki widno. Aż żal, że na następną trzeba czekać cały tydzień.


O tym, jak z mleka zrobić piankę, piszemy tu:
dodajdo.com

5 komentarze:

Dałabym się pokroić za LATTE!!
A znasz jakiś dobry ekspres do kawy (ciśnieniowy), który mogłabyś polecić??
Pozdrawiam

Wiesz, to tak jakby ktoś zadał pytanie "jaki samochód mam kupić?". Żeby coś polecić, muszę wiedzieć, jakie ma spełnić wymagania. Ile ma mniej więcej kosztować i czy ma być dla kogoś, kto jest fanatykiem kawy od dawna, czy po prostu chce się od czasu do czasu napić dobrej kawy w domu. ;) Bo moim zdaniem z pierwszym ekspresem to tak jak z samochodem - nie ma sensu kupować wypasionego mercedesa dopóki się nie umie jeździć. ;)

W związku z tym, że nie jesteś pierwszą osoba, która o to pyta, postaram się jeszcze przed świętami napisać coś na ten temat - na co zwrócić uwagę kupując ekspres, ile to kosztuje itd.

Latte macchiato - pyszna kawa :)
Ja wciąż próbuję i wciąż jednka w jakiś 10% miesza mi się goroące mleko z kawą :/

A ja się wciąż zastanawiam, czym konkretnie jest Latte macchiato? Bo z tego co wyczytałem na angielskiej wikipedii jest to zwykłe latte z obowiązkową plamką na spienionym mleku pozostałą po wlewaniu kawy. Co o tym sądzicie?

Właściwie różnica miedzy latte a latte macchiato jest dość płynna. Myślę, że latte to może być każda kawa z dużą ilością mleka, w latte macchiato musi być pianka.

Z takim wyjaśnieniem tej nazwy spotykam się po raz pierwszy, i wydaje mi się dość naciągane, bo plamka zostanie tylko wtedy, jeśli wlewamy espresso do mleka środkiem, a nie po ściankach.
Z drugiej strony - macchiato to po włosku "poplamiony", jeśli więc espresso macchiato to espresso poplamione mlekiem, to latte macchiato może być mlekiem poplamionym kawą ;)