Tu twoje auto, zatrzymaj się na kawę!

Samochód, który przypomina o tym, że kończy się paliwo, albo olej silnikowy - standard. Taki, który informuje o braku płynu do spryskiwaczy, wody w chłodnicy czy innego borygo - też coraz częściej. Ale taki, który sprawdza poziom kawy w ogranizmie kierowcy? Tak, tak! Właśnie zaczęłam na niego zbierać. Brakuje mi jeszcze tylko 249 950 złotych.





Szczerze mówiąc, nie znam się na samochodach. Interesuje mnie głównie wygląd, ilość podręcznych schowków i wygoda. Kwestie bezpieczeństwa? No, muszą być pasy, przydałaby się poduszka powietrzna. Nazwy skomplikowanych systemów ABS, AMBA, LKAS, NVA, SLAS, ILS, AB i wiele innych, mówią mi mniej więcej tyle samo, co HWDP i KGB...

W skrócie chodzi o to, że samochód jest mądry i dba o bezpieczeństwo na niespotykanym wcześniej (może tylko w Volvo) poziomie. Jeden system dba o to, by nie oślepiać światłami kierowców jadących z naprzeciwka, inny włącza wibracje na kierownicy kiedy zmienimy pas bez użycia kierunkowskazu, kolejny rejestruje znaki ograniczenia prędkości i daje znać, gdy za bardzo naciskamy na gaz. Są jeszcze systemy sprawdzające, czy nie jedziemy za blisko poprzedzającego nas samochodu i reagujące w razie zagrożenia kolizją. Ale najbardziej i tak zaimponował mi system kawowy - to znaczy sama go tak nazwałam, nie wiem, jaka jest jego oficjalna nazwa.



Jak to działa? Mercedes monitoruje nie tylko drogę i jej otoczenie, ale także kierowcę. Sprawdza wiele rzeczy, między innymi częstotliwość mrugania oczami, siłę nacisku na pedały, ruchy rękami na kierownicy. Kiedy dojdzie do wniosku, że kierowca jest zbyt zmęczony, na desce rozdzielczej zapala się ikonka filiżanki kawy. I choć brzmi to, jak jakieś science fiction, to jest to rzeczywistość. "Tu twój samochód. Szefie, jesteś zmęczony, robisz się senny. Stań na kawę, bo inaczej czeka mnie prostowanie pogiętej blachy".

Niniejszym informuję, że właśnie zaczęłam zbierać na takie auto. Jak ktoś chce się dorzucić, zapraszam.

PS Zainteresowanym tematem polecam artykuły:
Duże Volvo mówi: Stary, zatrzymaj się na kawę
Mercedes klasy E - bez słabych stron
Mercedes wciąż na szczycie
dodajdo.com

14 komentarze:

Hehehehehehe... mnie to zawsze przerażają maszyny, które za mnie myslą, czy też jeszcze gorzej, decydują. Ale zapowiada się, że będzie już tylko gorzej :p Na szczęscie Mercedes mnie nie pociąga zupełnie jako marka, więc mam swięty spokój ;)

Życzę owocnego zbierania funduszy, a w międzyczasie - niektóre nawigacje mają taką opcję, że pojawia się komunikat iż najwyższy czas się 'dokawić' :D Może taka namiastka póki co wystarczy? :)
Pozdrawiam

LOL - ładne :)
A szczerze: mój M, czyli domowy kierowca, na czarną godzinę (w praktyce: jak 1-2 razy do roku musi prowadzić samochód kilkanaście h) wozi w samochodzie Red Bulla. Kawa niestety w pewnych sytuacjach aż tak szybko/mocno nie działa - ale pewnie to też zależy od, hm, ekspozycji (nasza jest duża).

Wow! Ale cudeńko!:)

Serio? A jak mi pyłek wpadnie do oka i zacznę intensywnie mrugać to stwierdzi że potrzebuję "zatankowania" czy poda chusteczkę?
Ja tam nie wiem czy chciałabym mieć taki samochód - dla mnie już wystarczająco skomplikowana jest korelacja ruchów "przednia szyba - tylna szyba- znaki - lusterka" a jak mi jeszcze coś mryga, pulsuje, sygnalizuje to ja już wolę rower ;)
i napić się mogę kiedy tylko mam ochotę :)
Ale jak pragniesz go posiadać to nie ma sprawy, gdzie skarbonka?

A gdzie jest numer konta? ;)
Niezłe cacko.

drogie Autorki, wiem, że bardzo off-topic, ale nie znam żadnych innych kawowych ekspertów ;)

czy to tutaj: http://www.gearfuse.com/wp-content/uploads/2008/09/2c3d60bb673aa0bb869948d5064f7f3146374e04_m.gif

się pokrywa z rzeczywistością? bo ja bym się bardzo chciała nauczyć rozróżniać te wszystkie kawowo-mleczno-wodne proporcje, a jestem wzrokowcem, więc takie obrazkowe rozróżnienie jest dla mnie idealne. :)

Hihihi, nawet nie dziwi, że to Volvo. W końcu z tego co pisałaś najwięcej kawy pijają Szwedzi ;)

abstrahując od wpisu, ale wciaz pozostajac w temacie kawy ;)

http://www.youtube.com/watch?v=-UsR9Ap41R8

Ten komentarz został usunięty przez autora.

Tak, znamy, znamy: http://kawowy.blogspot.com/2009/03/z-dedykacja-dla-miosnikow-kawy.html

Fail-better, te schematy są ok, chociaż ja bym to latte na rysunku podpisała jako latte macchiato (kawa, mleko, pianka), bo samo latte to w zasadzie tylko kawa ze spienionym mlekiem jest(bez wartswy piany na wierzchu).

zanotowane. dziękuję za konsultację! :)

Mój osobisty współkierowca gwałtownie zaprotestował przeciw takiej permanentnej inwigilacji ;)

Hah! Z jednej strony fajny pomysł dla osób, których szybko ogarnia senność po spadku poziomu kofeiny. Z drugiej... czy rzeczywiście auta już mają robić za nas wszystko? Ciekawy w sumie pomysł, tylko na ile ten pomiar jest dokładny?