Cuando tomes tu café...

Eksperyment na weekend: spróbujcie posłuchać tej piosenki i jednocześnie się NIE KIWAĆ. Ja dochodzę do wniosku, że jest to absolutnie niewykonalne. Podobnie, jak się nie uśmiechać i nie mieć ochoty na kawę.

dodajdo.com

14 komentarze:

Masz rację ! Niesamowita jest !:)))

Idę sobie zrobić rozpuszczalnik.

Bardzo smaczny kawałek, do kawy wsam raz :D

Nie da się.


No po prostu nie.

Ależ mi poprawiłaś humor tym kawałkiem:D

Pozdrawiam!

Czy to jest jezyk portugaski???

Da się ;p
aale... -
nie da się przynajmniej nie
wystukiwać butem rytmu ;D)))

Świetne i jeszcze - co mnie
szczególnie cieszy -
z lekko wyczuwalnym
"posmakiem bałkańskim" w chórkach,
prawda?

Pozdrowienia!;)

Tak, posmak bałkański całkiem nieźle wyczuwalny... W ogóle to niezły mix jest - czeski saksofonista i hiszpańska wokalistka, a oprócz tego muzycy z różnych stron świata. :) Wpada w ucho, prawda?

PS
To hiszpański, nie portugalski.

Świetny kiwający kawałek, ciężko usiedzieć w miejscu, szczególnie jak się lubi latynoskie rytmy:)

A ja spróbowałem, i udało mi się nie kiwać, i to całe 10 sekund. Potem bujałem się troszeczkę. Ciekawe, jak z takiego prościutkiego tekstu można zrobić kawałek, który porywa. Za kawą nie przepadam, ale nie powiem, po tej piosence ziuchnąłem mocną yerbę. Cuando tomes tu cafe...

Kolejny dzień zaczynam od nucenia "Cuando tomes tu cafe.." :)

A przy okazji: wszystkim, którym podoba się styl N.O.A.H. polecam przesłuchać inne dostępne w sieci utwory.

Doskonale, jak juz sie uda powstrzywac od podrygiwania, to wystukuje sie takt butem :-)
Wogole to chcialam sie przywitac, bo komentuje po raz pierwszy Wasz wciagajacy kawowy blog - pozdarwiam!

Witamy, Buruuberii :)