Taka kawa? Dobrze, że za darmo...

Facet jest na trzecim miejscu listy najbogatszych ludzi świata, jego majątek to ponad 50 miliardów dolarów! W związku z tym uważam, że zachował się zupełnie skandalicznie, podając nam paskudną kawę...

Ingvar Kamprad to założyciel Ikei, najbogatszy Europejczyk. Wczoraj wpadliśmy do niego na małe zakupy, a przy okazji na kawę. Przy wejściu wielkie plakaty, że teraz podają Lavazzę, ulubioną kawę Włochów i w ogóle jest super. Cóż... Nie było super.

Sama mieszanka niby była niezła, ekspres też (automat La Cimbali), ale wynik był po prostu żenujący. Kiedy próbowałam pić tę kawę, przypomniało mi się nasze poprzednie łóżko, kupione właśnie w Ikei. Wyglądało bardzo fajnie, przez jakiś czas było wszystko ok, aż tu nagle, którejś pięknej nocy po prostu się załamało! Wiem, wiem co sobie teraz wszyscy pomyśleliście, ale nie – wcale nie było żadnych szaleństw. Załamało się ot, tak, po prostu.


Po wczorajszej kawie z kolei ja się załamałam. Jedyny plus jest taki, że nie musieliśmy za nią płacić (mamy kartę Ikea Family, dzięki czemu kawę i herbatę mamy tam gratis, ale od wczoraj będzie to tylko herbata...).

dodajdo.com

14 komentarze:

W Ikei najbardziej smakuje mi łosoś z frytkami ;) Kawa rzeczywiście paskudna. Może dlatego można ją pić bez umiaru.

Ja też tam kilka razy jadłam coś dobrego. Jakieś zupy, czy nieśmiertelne klopsiki są bardzo ok, choć jak dla mnie zawsze za mało przyprawione ;)Ale ta kawa to porażka.

Haha! właśnie sobie przypomniałam nasze wyro w dawnym wynajmowanym mieszkaniu na przy rondzie ONZ - też się załamało i też nie po szaleństwach. Mało tego! - też było made in Ikea ;))

Nie wiem dlaczego, ale cos sie stalo z moja poczta i nie mam twojego maila. Jesli bedziesz miala chwilke prosze podaj mi raz jeszcze na mojego nowego maila paulinepp78@gmail.com

Pozdrawiam
;-)

No, tamto łóżko rzeczywiście im nie wyszło. Ale meble ogólnie niezłe robią, więc trzeba im wybaczyć - nie można być wszakże mistrzem wszystkiego ;)

Ja łóżko kupiłem gdzieś indziej i się jeszcze 3ma ;) heheh

Kawy w Ikei nie próbowałem. Ostatnio byłem tam na zakupach. Później odwiedziłem punkt gastronomiczny. Najbardziej zaimponował mi automat do lodów. Wrzucasz 1 zł, wyskakuje Ci wafelek następnie dajesz go do stojaka który naprowadza Ci pod dozownik który podaje Ci loda z automatu. Kapitalne heh ;)

Jeszcze co mi się tam podoba to Szwedzki sklepik, a Skandynawskie produkty są ahh i ohh hehe :) bo spędziłem tam parę lat ;)

Największą furorę robią jednak Hot Dogi ;) heh

Przepraszam że odbiegłem od tematu ;) może Ingvar oszczędza bo nie tylko w Polsce zarabia kasę ;)
A wszędzie kawa musi być ;)

Pozdrawiam

"Wiem, wiem co sobie teraz wszyscy pomyśleliście,"
skąd wiedziałaś? ;p
już wiem gdzie łózka nie kupowac ;)
i kawy ;)

W Ikei najbardziej lubię wszelkiego rodzaju dodatki - świeczki, serwetki, ramki, tkaniny, abażury etc. Co do mebli... Zależy co. Na temat sof i łóżek już sobie zdanie wyrobiłam (sofa z kolei zarwała się pod psem i to tak, że nie było co spawać;)) i więcej tam nie kupię. Ale meble kuchenne spisują się świetnie, są ładne, praktyczne, mają samodomykające się szuflady, nietrzaskające drzwiczki szafek, wysuwane koszyki itd. - niby drobiazgi, ale uprzyjemniają życie. A - i jeszcze blat z litego drewna jest super. Fakt, że raz na jakiś czas trzeba go przecierać specjalnym olejem, ale za to jak się ładnie starzeje...

Piotrek, ten automat z lodami jest fajowy. Myślę, że mój czteroletni siostrzeniec też byłby zachwycony i koniecznie muszę mu to kiedyś pokazać. :)

No tak, nie było szaleństwa. Jasne. Natomiast w Ikei najbardziej lubię tkaniny i zegarki. Tanie, ładne, funkcjonalne. Buziaki :-)

W Ikei najbardziej lubie ich wszelkiego rodzaju dania (Hot-dogi<3) i dodatki. Mebli nie kupowałam nigdy z racji, że mieszkam daleko od wszelakich Ikei, ale z wyglądu są ładne.

Jak zawsze. Niestety towar i sprzęt nie będzie oznaczać, że z tego wyjdzie dobra kawa. Nie zapominajmy o wodzie, dobrym ubiciu kawy ( co w przypadku ekspresów ciśnieniowych jest bardzo ważne) oraz dobrym czyszczeniu grupy po ostatnim parzeniu. Często w miejscach o dużym ruchu, zapomina się o tym. Pozdrawiam wszystkich kawoszy.

Sałatka z krewetek plus łosoś z frytkami a potem herbata na lepsze trawienie - mój stały zestaw z Ikei. Kawy nie próbowałem, ale następnym razem z ciekawości sprawdzę :-)

cu
run

Nie wiem, czy byłaś kiedyś w Szwecji, ale oni z kawą tak tam mają. W kawiarniach oczywiście sytuacja jest inna, ale w szwedzkich stołówkach, na promach, w bufetach, gdzie kawę można sobie lać bez umiaru króluje taka właśnie lura :>
Na początku trochę dziwiło mnie jakim cudem to świństwo ma rację bytu w kraju, w którym ludzie naprawdę doceniają dobrą kawę, ale teraz uznaję to za element folkloru ;)