Jeśli wpadlibyście dzisiaj do mnie na kawę, zaserwowałabym Wam napój prosto z jednej z najlepszych plantacji kawy na świecie - Sigri, znajdującej się na wyspie Nowa Gwinea. No, może nie całkiem prosto, bo ziarna po dotarciu z Nowej Gwinei do Polski zostały wypalone w jednej z polskich palarni. Ale to tylko in plus. Papua New Guinea AA Grande Sigri, bo tak dokładnie nazywa się kawa, jest znakomitą towarzyszką poranków (choć dla śpiochów, których rano najlepiej budzić młotem pneumatycznym, będzie trochę za słaba). To taka kawa-flirciara, kawa-zjawa. Uwodzi aromatem (ech, jak wiele określeń dla kawy jest wyświechtane przez reklamy), ale po skosztowaniu zaskakuje - jest bardzo delikatna, nie jest kwaśna, idealnie wyważona, lekko gorzka, z wyczuwalną nawet dla laików owocową nutą. Klasa.
Papua New Guinea AA Grande Sigri została wyhodowana w poł. XX wieku ze szczepu Jamaica Blue Mountain (uhm) i rzeczywiście jest do niej trochę podobna. Jest to jedna z tych kaw, które można pić na wszelkie sposoby. Smakuje równie dobrze z ekspresu ciśnieniowego jak i z kawiarki, czy po prostu zalana wrzątkiem. Byle wcześniej świeżo ją zmielić.
Oczywiście nie pisałabym tego, gdyby był to jakis nieosiągalny zwykłemu śmiertelnikowi cymes. Grande Sigri podsunął mi Paweł ze Świeżo Palonej (www.swiezopalona.pl) - butiku internetowego z kawą oraz akcesoriami kawowymi. Polecam zajrzeć. Wybór jest ciekawy a ceny naprawdę przystępne.
Na koniec ogłoszenie. Paweł był tak miły, że czytelnikom Kawowego zafundowal 15% zniżki (prawda, że miły?). Myślę, że warto się skusić na małe zakupy...;)
10 komentarze:
Opowieść pachnie tą kawą...Tym bardziej,że z rana opowiedziana.
Może skuszę się na te 15% u Pawła...
Ależ kusisz tą kawą:)
....:)
Magdaro dziękujemy za opis kawy:)
Ja tylko napiszę, że napiłbym się nawet teraz. Jeśli ktoś będzie zainteresowany rabatem to przy zamówieniu wystarczy podać hasło "kawowy".
pozdrawiam
proszę badzo:) gdyby mi nie smakowała, tobym sie nie wahała napisać.
Eeeee... chyba nie wychodowana tylko _wyhodowana_ ? Przepraszam za czepialstwo, ale uczulonam ;-)
grunt, że można na Ciebie liczyć. już poprawiam;)
JA PIŁAM RÓWNIEZ PIŁAM KAWĘ OD PAWLA ( ETIOPIĘ WASHED Z SIDAMO
http://qhasia.blogspot.com/2010/06/kawa-ethiopia-washed-z-regionu-sidamo.html
I POLECAM BO NAPRAWDE WARTO...
Coś z gramatyką jestem na bakier ale w sumie chodzi o kawę-piłam i polecam!!!!
@wielgasia: może jednak za dużo tej kawy?:)
Prześlij komentarz